Marzenie o ucieczce na wieś, przynajmniej na weekend, to trend, który nieustannie zyskuje na popularności. To zrozumiałe. W mieście trzyma nas praca i szkoła naszych dzieci, ale w weekend, kiedy świeci słońce zrobilibyśmy wszystko, żeby z niego uciec choć na chwilę, by podładować baterie. Dlatego, jeśli tylko zdołamy znaleźć fundusze, albo szczęśliwie mamy kawałek ziemi pod lasem, wracamy myślami do marzenia o własnym małym domku, a już szczególnie wiosną, bo wówczas śpiew ptaków i zapach ziemi dociera do nas nawet przez trzyszybowe okna w biurze. Tylko jak znaleźć działkę i jak zbudować dom, by ta inwestycja się sprawdziła i z czasem zwróciła?
Łączenie pragmatyzmu z marzeniami podpowiada, by zdecydować się na dom postawiony jak najmniejszym kosztem (i jak najmniejszym wysiłkiem), by nie pogrążyć się w finansowej ruinie zanim zobaczy się dach nad głową, ale taki, by swoim designem, otwarciem na świat zewnętrzny i nadążaniem za aktualnymi trendami przyciągał nie tylko szczęśliwych posiadaczy, ale także wynajmujących go wczasowiczów. Jeśli bowiem zdecydujemy się na niewielki, ale praktyczny, widny i przyjazny domek i przynajmniej w pierwszym sezonie będziemy wynajmować go na weekendy, to po roku wyjdziemy na zero, a w latach kolejnych dom będzie zarabiał nie tylko na siebie, ale także na nas.
Domek letniskowy modułowy – szybka opcja pod wynajem
By tak było, dom musi być tani w budowie, zaprojektowany z wykorzystaniem każdego metra kwadratowego, widny i wygodny w użytkowaniu. Jeśli pracujemy zawodowo, dodatkowo musi się bezproblemowo budować, a to wyklucza postawienie go metodą tradycyjną (w pięknym terenie odradzaną także z powodu dewastacji działki). Dobrze by było, gdyby inwestycja jak najszybciej zaczęła na siebie pracować, a nie przeciągać się (jak to ma miejsce w przypadku domów murowanych) w całe lata. Dochodzi jeszcze – do listy problemów do przewidzenia i rozwiązania – temat ogrzewania – powinno być tanie i efektywne. Dom musi zatem akumulować ciepło.
To wszystko sprowadza nas do technologii od lat popularnej w północnych rubieżach Europy, czyli budownictwa szkieletowego. Ostatnie lata przyniosły rewolucję w tym temacie. Producenci odchodzą od powolnego i trudnego w warunkach terenowych stawiania domów na działce klienta. To zawsze generowało problemy techniczne, na czas nie docierały materiały, przeciągał się drogi wynajem maszyn budowlanych, a pogoda w Polsce sprawiała, że sezon był bardzo krótki. Teraz to się zmieniło. Domy – całe ich prostopadłościenne moduły – montuje się w ciepłej i suchej fabryce z drewna wysuszonego i zaimpregnowanego. Jeśli sobie zażyczymy, budynek w całości zostanie wykończony u producenta, a do nas przyjedzie jedynie na montaż. Domy modułowe to budynki ciepłe, bo w przekroju ich ściany składają się niemal wyłącznie z ocieplenia oraz szkieletowej konstrukcji (drewnianej bądź stalowej). Odpowiednie przeszklenie i usytuowanie budynku wobec stron świata sprawi, że przez większość sezonu ogrzewanie będzie w ogóle niepotrzebne. Jedynie, o czym musi pomyśleć wcześniej właściciel to doprowadzenie na działkę mediów (to jest warunek każdej budowy niezależnie od technologii) i przygotowanie fundamentów Często odbywa się przez tę samą firmę, która buduje nasz dom. Fundamenty pod lekki dom z modułów nie muszą być masywne, więc wystarczą najtańsze w realizacji pale fundamentowe osadzane w gruncie. Z punktu widzenia klienta, wybór domu modułowego to same korzyści, ale by tak było musi spełnić jeden jeszcze warunek – znaleźć rzetelnego fachowca, który nie oszczędza na materiałach, daje odpowiednie ocieplenie, izoluje dom od gruntu, a fundamenty robi precyzyjnie, używa dobrego drewna, a jego domy są wiatroszczelne i wentylowane.
Działka pod zabudowę rekreacyjną czy działka budowlana – czy to ma znaczenie, jeśli chcę postawić letniskowy dom modułowy?
Marzyciele myślą zapewne o działce wśród lasu, albo nad jeziorem. Wizje z prospektów, na których domy stoją niemal w linii brzegowej, a w około nie ma innych ludzi są niezwykle kuszące, ale kupno takiej działki zakrawa o cud, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Jeśli bowiem posesja znajduje się w pięknej okolicy, powinniśmy w pierwszej kolejności sprawdzić, czy nie jest to obszar pod jakimś względem chroniony i czy po jej nabyciu nie okaże się, że nie możemy dokonać żadnej zabudowy, nawet letniskowej. Właściwie warto pamiętać o tym, by od spaceru do miejscowego urzędu rozpoczynać zawsze inwestycję w nową ziemię. Tam dowiemy się, jaki jest MPZP, a jeśli nie został dla danego obszaru wyznaczony i nie ma go w planach najbliższych miesięcy, będziemy mogli wystąpić o warunki zabudowy. Z nich będzie wynikało, jaki rodzaj zabudowy możemy przeprowadzić oraz jakie parametry nasz przyszły dom musi spełnić: np. maksymalna wysokość, powierzchnia zabudowy, odległość od linii drogi i sąsiednich posesji, zwrócenie się kalenicą przodem do drogi, wymóg dwuspadowego dachu, etc. Należy bowiem pamiętać, że dom modułowy, trwale związany z gruntem za pomocą fundamentów jest w świetle prawa zabudową stałą, a nie tymczasową, jak np. wiata i podlega wszystkim przepisom prawa budowlanego. Dlatego też chcąc wybudować dom w oparciu o zgłoszenie budowy, musimy się ograniczyć do 35m², a na budynek większy musimy zdobyć pozwolenie.
Na szczęście przez lata produkcji małych domków modułowych powstało wiele projektów spełniających najbardziej nawet rygorystyczne obostrzenia urzędników. Więc nie musimy się obawiać, że np. powszechny zapis o wymaganym dwuspadowym dachu przekreśla inwestycję w segmentowy dom modułowy. Dzisiaj powstaje najwięcej domków, które mają taki właśnie dach z antresolą, z czasem możliwą do przekształcenia w dodatkową sypialnię, albo pokój dla dzieci. To, czy działka będzie rekreacyjna warunkuje dwie sprawy: status naszego domku (zabudowa letniskowa nie całoroczna, więc za kilka lat, jeśli będziemy chcieli go sprzedać, weźmiemy za niego mniejsza sumę) oraz jego maksymalna wielkość – do 10% powierzchni działki. Tu z kolei wkraczamy w temat niewielkiej powierzchni domków segmentowych stawianych w oparciu o zgłoszenie budowy – okazuje się, że na zagospodarowanie 35m² można mieć wiele pomysłów i dziś każda firma dysponuje obszernymi katalogami domów spełniających te wszystkie wymagania.
To, jaką zabudowę przewiduje się na danym terenie nie jest bez znaczenia dla rozmieszczenia domu na działce. Może się okazać, że nasza idealna posesja jest na terenie chronionego krajobrazu, dla którego stosuje się dość restrykcyjne przepisy, np. odsuwające dom od linii lasu o 20 m (żegnaj marzeniu o sosnach zaglądających do okien), albo o 100 m od linii brzegowej zbiornika/cieku wodnego. Jeśli działka znajduje się na terenie parku krajobrazowego, i kupiliśmy posesję niezabudowaną, to zgodnie z art. 17 ust. 7 oraz art. 24 ust. 1 Ustawy o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 r. może się okazać, że w ogóle nie będziemy mogli postawić na niej domu.
W szczęśliwszych przypadkach – kiedy budowa będzie dozwolona wg litery prawa – dowiemy się, czy w danym miejscu dopuszcza się zabudowę rekreacyjną, czy mieszkalną. Jeśli działka ma status działki rolnej, albo jeśli planujemy dom całoroczny, a uzyskaliśmy pozwolenie jedynie za zabudowę rekreacyjną, będziemy zmuszeni ubiegać się o przekształcenie jej w działkę z prawem do zabudowy. Należy wówczas złożyć wniosek do odpowiedniego organu właściwego danemu terenowi (wójt, burmistrz), a do niego dołączyć wypis z rejestru gruntów, mapę ewidencyjną, następnie cierpliwie (nie uściślone jak długo) czekać i po otrzymaniu zgody uiścić opłatę wynikającą ze wzrostu wartości nieruchomości.
Dlaczego to wszystko jest takie ważne?
Gdyż na działkach rolnych może budować się tylko rolnik, a samo zakupienie ziemi nas do tego nie uprawnia. Na działkach rekreacyjnych będziemy mogli postawić niewielki domek, który nie będzie miał statusu domku całorocznego i – bez skomplikowanych procedur w urzędzie – nie będziemy mieli szans, by go z czasem przekształcić w dom całoroczny. Miejsca przeznaczone pod zabudowę mieszkalną wiążą się z kolei z wymogiem postawienia w pełni prawnego domu całorocznego z ogrzewaniem, odprowadzeniem ścieków, przyłączami prądu, wody – to z jednej strony wielka wygoda, ale także duży wydatek i jeśli ktoś planował budowę domku niewielkim kosztem, będzie zawiedziony.
Gdzie szukać projektów małych domów modułowych?
Najatrakcyjniejsze domki modułowe to te, które mają nowoczesny design, są jasne i utrzymane w skandynawskiej stylistyce z możliwie największą ilością okien wpuszczających do środka cenne światło. To ważne, gdyż zarówno my, jak i ewentualnie wynajmujący nasz domek dokonujemy oceny na podstawie tego, czy nam się podoba, czy nie. Jednak jeszcze ważniejsze od stylistyki domku, którą zawsze omawia się z wykonawcą i podejmuje decyzje zgodne z naszym gustem, jest kwestia wygodnego i praktycznego rozplanowania przestrzeni. W przypadku domów modułowych jesteśmy ograniczeni tym, że budujemy z prostopadłościanów, ale nie wyklucza to: tworzenia większych powierzchni, dzięki połączeniu kilku modułów, wznoszenia domów piętrowych – moduły z łatwością montuje się w domy z użytkowym piętrem, albo zmian w wyglądzie domu – w każdej chwili możemy dokupić moduły i powiększyć nasz dom, albo – jeśli taka będzie nasza wola – sprzedać dom w całości, gdyż dźwig bez problemu zabierze go z naszej posesji.
Każda firma zbuduje dla nas dom wg naszego upodobania, ale możemy się wówczas spotkać z koniecznością uiszczenia dopłaty – to w końcu dodatkowa praca dla architekta i zmiany na budowie. Dlatego warto zdecydować się na któryś z domów w katalogu firmy, która zachęciła nas ceną i jakością technologii produkcji, takim jak dla przykładu choćby ten firmy Damir, ten Simple, kolejny Boxhome, lub te zaadoptowane z kontenerów morskich od Flexicube, domy od Modelux również z metalową ramą. Ostatecznie, gdyby żaden domek nie odpowiadał naszym oczekiwaniom możemy spróbować przedstawić firmie wybrany projekt, a architekt zaadoptuje go – jesli będzie to możliwoe – do technologii modułowej. Przy metrażu ograniczonym przez wymogi domku na zgłoszenie musimy mieć jednak świadomość ograniczeń przestrzeni. Dlatego domy modułowe powstają najczęściej na planie litery L, albo Z – z dwóch modułów z pozostawionym miejscem na tarasy z jednej, lub dwóch stron budynku. Domy z dachem dwuspadowym to przeważnie proste konstrukcje na planie prostokąta w stylizacji modern barn. W takich budynkach znajdzie się miejsce dla 4 osób, a przy zagospodarowaniu antresoli – 6, które wygodnie i z wszelkimi wygodami spędzą tu czas. W ten sposób możemy połączyć trzeźwe myślenie o inwestycji na przyszłość z marzeniem o małym własnym domku na łonie natury.